W branży HoReCa rośnie zapotrzebowanie na specjalistów
Branża gastronomiczna w Polsce odnotowuje zauważalny wzrost zapotrzebowania na pracowników. W pierwszej połowie roku liczba opublikowanych ogłoszeń o pracę w sektorze HoReCa wzrosła o 5-7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Na jakie stanowiska zapotrzebowanie jest największe?
Anna Dzhobolda, dyrektorka departamentu rekrutacji Gremi Personal, wskazuje, że w gastronomii obecnie najbardziej poszukiwani są kucharze, pomoc kuchenna oraz kelnerzy.
– Po pandemii zmieniła się proporcja ogłoszeń: kiedyś głównie potrzebni byli pracownicy do pomocy, tacy jak podkuchenni, kelnerzy czy sprzątaczki, a teraz głównie poszukiwani są specjaliści, czyli szefowie kuchni oraz kucharze. Nawet wysokie zarobki nie są w stanie ich przekonać do przeprowadzki na Hel w sezonie – wskazuje ekspertka.
Zdaniem Anny Dzhoboldy ten trend prawdopodobnie będzie się pogłębiać. – Pracowników brakuje, a w szczególności wyspecjalizowanych, więc branża HoReCa stawia na jakość, a nie ilość. Powstaje coraz więcej hoteli i restauracji dla klientów z wyższymi oczekiwaniami. Jest na to duży popyt, ale pracowników brak, szczególnie dobrze mówiących po polsku czy angielsku – zaznacza.
Gremi Personal odnotowuje około 40 ofert pracy w branży HoReCa miesięcznie.
Wynagrodzenia w branży HoReCa
Zarobki w gastronomii pozostają zróżnicowane, a ich wysokość zależy od umiejętności i doświadczenia. Średnie wynagrodzenie w branży to około 4 tys. zł brutto na umowę o pracę lub 23 zł za godzinę. Jednak w sezonie dobry kucharz może zarobić nawet 10-12 tys. zł.
– W branży HoReCa jest bardzo duża rotacja, praca w Polsce jest w większości sezonowa. Jeśli chodzi o samych pracowników, szczególnie z zagranicy, to jest ich więcej niż rok temu – więcej się zgłasza i więcej rekrutujemy. To pokazuje, że pracownicy sami wybierają branże, które zapewniają większą stabilizację, np. logistykę czy produkcję – zauważa Dzhobolda.
Prognozy na drugą połowę roku
Ekspertka dodaje, że zapotrzebowanie na pracowników w branży HoReCa będzie większe w pierwszych trzech kwartałach 2024 roku, ponieważ łączą się one z sezonem turystycznym. – Jeśli chodzi o zapotrzebowanie w czwartym kwartale 2024 roku, może być ono nieco mniejsze niż w trzecim kwartale, ale większe o 3-5 proc. w porównaniu z rokiem 2023 – prognozuje.
– Koniec roku w branży HoReCa jest zawsze gorący. Jest to pasmo wyjazdów na święta, już nie tylko w góry, ale w ogóle do hotelu, żeby samemu nie gotować, wigilii w restauracjach czy sylwestry i przyjęcia noworoczne. Potem gorący jest okres ferii szkolnych, ale nie zmienia to faktu, że są paromiesięczne przestoje, aż do weekendu majowego i wakacji – podsumowuje Dzhobolda.