Jakie wina i koktajle okażą się hitem sezonu letniego?
Jakie wina i koktajle okażą się hitem nadchodzącego lata w restauracjach i barach? Poszukaliśmy odpowiedzi u ekspertów. Rośnie NoLo, dobrze mają się wina musujące, koktajle rozwijają się w kierunku welnness, ale próbują też zaskakiwać nowymi, egzotycznymi smakami.
Świeżości, lekkości i naturalność
Kacper Woźniak, Head sommelier Fine Wine w firmie Bidfood, zapytany o trendy winiarskie tego lata, odpowiada, że poza rosnącą popularnością win niskoalkoholowych, rozwija się też kategoria win musujących.Nadal rośnie konsumpcja prosecco, co raz bardziej zauważalna staje się cava oraz wśród nowości, szczególnie Pet-naty (skrót pochodzi od “pétillant naturel”, co po francusku oznacza „naturalnie musujące”), które zachwycają swoją naturalną ekspresją. – Restauracje z pewnością postawią na wina musujące w kegach, które zostaną wykorzystane jako podstawa do popularnych spritzów. Rośnie zainteresowanie winami ekologicznymi i biodynamicznymi, co pokazuje, że konsumenci szukają autentyczności i zrównoważonej produkcji – mówi Kacper Woźniak. Wśród odmian królować będą sauvignon blanc, rieslingi i inne odmiany dające wina z podwyższoną kwasowością, idealne na ciepłe dni. Coraz popularniejsze stają się także chłodzone lekkie czerwone wina, takie jak włoskie Bardolino, czy wina z odmiany pinot noir, które świetnie pasują do letnich potraw – dodaje.
Norbert Dudziński, sommelier i właściciel baru Lalou uważa natomiast, że po bardzo dużym zainteresowaniu winami naturalnymi przyszło zmęczenie samą formą. Kategoria win naturalnych zwróciła uwagę na sposób produkcji uprawy, jak i winifikacji, czyli tego, jak wino powstaje, w tym podczas etapu po zbiorach. – Zaczęto więc zwracać uwagę na zrównoważoną uprawę, użycie siarki, interwencyjność, wady w winie. Zostało zauważone, jak istotne są poszczególne elementy, że wino można robić w sposób naturalny i że to nie będzie też determinować styl. Można szukać klasycznej ekspresji w winach zrobionych jak naturalne – mówi.
Tomasz Potrzebowski, Międzynarodowy Ekspert ds. Rozwoju Rynku Wina w firmie Henkell Freixenet Polska potwierdza, że coraz większe grono fanów w Polsce ma hiszpańska cava. – Obserwujemy to na przykładzie naszej Cavy Cordon Negro, którą jest najpopularniejsza cavą na świecie. Cieszę się, że została doceniona także u nas. Zapytany o spritzery odpowiada, że choć „wariacji na temat” w tej kategorii jest sporo – chociażby Bellini czy Hugo – to największą popularnością, niezmiennie, cieszy się oczywiście klasyczny spritz – z prosecco i aperitifem o smaku gorzkiej pomarańczy.
NoLo, czyli świętowanie bez %
NoLo to skrótowe określenie napojów bezalkoholowych oraz tych o niskiej zawartości alkoholu. W barach i pubach tego lata prawdopodobnie zwiększy się dostępność piw, win, a także równie efektownych, jak ich tradycyjne odpowiedniki, koktajli bezalkoholowych, zwanych moktajlami. Na co raz większą popularność produktów NoLo duży wpływ ma pokolenie Z, które ma inne podejście do używek niż ich rodzic i dziadkowie. Jego przedstawiciele są bardziej świadomi, chcą dbać o zdrowie i szeroko pojęty wellbeing.
Marta Glinka, strateg marketingowy i influencerka zauważa, że koktajle o niskiej lub zerowej zawartości alkoholu, oferowane w restauracjach i barach, stają się coraz bardziej wyrafinowane. – Barmani tworzą napoje bogate w smak i teksturę, które nie ustępują klasycznym drinkom pod względem jakości i ceny. Generacja Z przenosi też swoją miłość do bubble tea na świat koktajli. Tapioka oraz popping boba pojawiają się w drinkach, dodając do napoju unikalną teksturę oraz element zaskoczenia – dodaje. Tomasz Potrzebowski potwierdza, że liderem w swej kategorii jest Mionetto%. – To jeden z ulubionych produktów barmanów, bo na jego bazie można przygotować znakomite mocktaile. Natomiast odkąd do linii Mionetto dołączyło Aperitivo, w wersji 0%, także przygotowanie kultowego, pomarańczowego spritza, także stało się bardzo proste. Z najnowszych badań firmy Nielsen IQ wynika, że warianty bezalkoholowe cieszą się niesamowitymi wzrostami. Zresztą, proszę spojrzeć na sklepowe półki – bez trudu już można znaleźć bezalkoholowe odpowiedniki praktycznie każdego trunku – piwa, wina, whisky, ginu czy rumu. Mało tego – są one coraz lepszej jakości – komentuje.
Jakość, nie częstotliwość
Kolejnym trendem jest picie wina wyższej jakości kosztem częstotliwości. – Przejście z winnego fast foodu do restauracji, czy nawet fine diningu. Różne aktywności podczas tygodnia, praca, potrzeba dobrze przespanych nocy, przemijanie atrakcyjności picia wina do posiłku powodują, że wiele osób sięga po wino raz w tygodniu lub rzadziej, jednak jest w stanie zapłacić więcej, podjąć wysiłek znalezienia odpowiedniej butelki – wzmacnia się tutaj też rola sklepów specjalistycznych – mówi Norbert Dudziński. – Cieszy mnie to, że Polacy zaczynają odkrywać jakościowe wina musujące. A świat musiaków jest przebogaty – szampan, crémant, asti, franciacorta, sekt… Rośnie wiedza winiarska Polaków, a co za tym idzie – nie ilość, a jakość jest priorytetem – potwierdza Tomasz Potrzebowski.
Koktajle wellness
Oferta barów i restauracji z kategorii koktajli odpowiadają na rosnące oczekiwania konsumentów w zakresie zdrowia, poszukiwania nowych smaków i nowych doświadczeń. Marta Glinka zwraca uwagę na rosnącą popularność
koktajli wellness, zwanych też koktajlami funkcjonalnymi. – Goście szukają napojów, które poza smakiem oferują korzyści zdrowotne. Składniki funkcjonalne, takie jak kurkuma, imbir, zielona herbata, adaptogeny czy probiotyki, coraz częściej trafiają do koktajli. Mówi też o nowym trendzie pikantnych koktajli, który kryje się pod hasłem „Spicy is the new sweet” – I tak na przykład można wypić Spicy Margaritę z dodatkiem chilli, jalapeño czy czarnego pieprzu. Będzie to absoluty hit w barach na świecie. Z drugiej strony rośnie popularność tzw. „choc-tails”. – Są to napoje alkoholowe o deserowym profilu smakowym, bazujących na kawie czy czekoladzie. Popularność espresso martini nadal rośnie, a barmani eksperymentują z nowymi odsłonami koktajli takimi jak kawowe z dodatkiem banana czy czekolady.– mówi. Lubimy eksperymentować i szukamy efektu „wow”. W koktajlach pojawiają się składniki takie jak umeboshi (japońska śliwka), liście pandanu czy sok z yuzu.