Nowym managerem restauracji Nobu w Warszawie został Jorge Bas Lachance, doświadczony i nagradzany pasjonat branży gastronomicznej z wieloletnim, międzynarodowym doświadczeniem. Nasza redakcja zadała Jorge kilka pytań, by poznac spojrzenie obcokrajowca na nasz rynek gastronomiczny i jego plany dalszego rozwoju w Nobu.

Jak długo pracujesz w Polsce, a ile lat pracowałeś w innych krajach?

Moja przygoda w Polsce zaczęła się we Wrocławiu prawie cztery i pół roku temu. Przez dwa i pół roku pomagałem tam rozwijać i otworzyć meksykańską restaurację Papi Chulo Cantina Mexicana, gdzie pełniłem funkcję General Managera. Wcześniej pracowałem w Meksyku i Czarnogórze, zawsze w branży hotelarskiej, koncentrując się na dziale gastronomii (F\&B), zdobywając łącznie 8 lat doświadczenia.

Jak postrzegasz polską gastronomię na tle innych krajów, w których pracowałeś?

Uważam, że polska gastronomia bardzo szybko się rozwija. Przez kilka lat, które spędziłem w Polsce, zauważyłem znaczący wzrost liczby utalentowanych, młodych szefów kuchni oraz rozwój zaangażowanej społeczności gastronomicznej, która stara się pokazać to, co najlepsze w polskiej kuchni. Od tradycyjnych i nowoczesnych interpretacji po fine dining – polska scena kulinarna oferuje ogromną różnorodność. Ta różnorodność pozwala zespołom kuchennym być coraz bardziej kreatywnymi i wprowadzać gości w świat nowych, ekscytujących smaków.

Jakie widzisz szanse, a jakie zagrożenia?


Wraz z rozwojem polskiej kuchni rośnie też rynek. Z roku na rok coraz więcej Polaków wybiera jedzenie poza domem nie tylko z okazji wyjątkowych wydarzeń, ale również po to, by zdobywać nowe kulinarne doświadczenia. Widzę duże możliwości dla tych, którzy odważą się wprowadzać na rynek wysokiej jakości, innowacyjne koncepty. Oczywiście, jak na każdym rozwijającym się rynku, są też wyzwania. Pierwsze lata mogą być trudne – trzeba zbudować markę i lojalną bazę klientów. Jednak wierzę, że każdy, kto podejmie to wyzwanie z pasją i zaangażowaniem, z czasem zobaczy efekty swojej pracy.

Jakie stawiasz sobie priorytety na nowym stanowisku w Nobu?


Jako część międzynarodowej marki, działającej w ramach Nobu Hotel Warsaw, kluczowa jest dla mnie dbałość o szczegóły. Skupiam się na tych drobnych elementach, które mogą wynieść doświadczenie gościa na wyższy poziom i sprawić, że zostanie ono na długo w pamięci.
Jednym z moich głównych priorytetów jest szkolenie zespołu tak, aby świadczył usługi na najwyższym, międzynarodowym poziomie. Wielu naszych gości to doświadczeni podróżnicy albo stali klienci Nobu z całego świata – naszym celem jest, by czuli u nas tę samą wyjątkową atmosferę i jakość, jak w każdej innej lokalizacji Nobu.
Jak dużym zespołem zarządzasz?


Obecnie mój zespół liczy 38 osób – w tym menedżerów, zespół administracyjny, kapitanów sali, kelnerów i barmanów.

Jakie stoją wyzwania przed Twoim zespołem?


Jednym z głównych wyzwań jest szybkie tempo wzrostu i ciągłe zmiany trendów rynkowych. Dlatego bardzo ważna jest dla nas bliska współpraca z silnym zespołem PR i marketingu – pozwala nam to być nie bieżąco i rozwijać się wraz ze zmieniającymi się potrzebami naszych gości. Drugim wyzwaniem są bardzo wysokie oczekiwania gości. Każdy, kto nas odwiedza, spodziewa się najwyższej jakości na każdym etapie wizyty. Dlatego tak ważna jest dla nas konsekwencja i jasno określone standardy – chcemy, by każdy gość miał wyjątkowe doświadczenie, niezależnie od tego, czy jest to kolacja we wtorek, czy brunch w niedzielę.

Restauracja Nobu

Autor